Zuchy znów w Teatrze Lalek

W ostatni dzień ferii 24.02.2023, Zuchy wybrały się ponownie do Teatru Lalek. Tym razem były na przedstawieniu pt: ” Zostań moim przyjacielem”.

„Zostań moim przyjacielem” to doskonała propozycja dla wszystkich, którzy tęsknią za teatrem lalek w klasycznym wydaniu. Spektakl opowiada o przygodach Pini, zbuntowanej pingwinki, i rozpieszczonego żółwia Franciszka. Ta pierwsza ucieka z ZOO i postanawia dotrzeć na Antarktydę, bo tęskni za swoją rodziną. Ten drugi został porzucony przez właścicielkę, której przeszkadzałby podczas wakacji. Mimo to postanawia odnaleźć swoją panią i podobnie jak Pinia podąża w kierunku morza. W drodze losy bohaterów nieoczekiwanie się splatają. To spotkanie na zawsze zmieni ich stosunek do świata, siebie i innych. Oboje zrozumieją, że w życiu poza klatką nie da się myśleć tylko o sobie, i poznają wartość prawdziwej przyjaźni.”

Spektakl był piękny, wzruszający. Zuchy były zachwycone.

Dziękujemy Pani Małgosi za pomoc i opiekę podczas wycieczki.

Bal Karnawałowy w przedszkolu.

W piątek, 10.02.2021 w przedszkolu obył się długo wyczekiwany bal karnawałowy. Dzieci miały wspaniałe stroje, a bal prowadzili Aktorzy Teatru na Ostrowie. Bal pełen zabaw, tańców i pokazów balonowych był wspaniałą zabawą dla dzieci.

Rodzice pięknie przystroili salę na ten dzień, by dzieci mogły się bawić w kolorowym, balonowym otoczeniu.

Dziękujemy rodzicom za ogromne zaangażowanie zarówno w przystrojenie sali jak i za upieczone babeczki, pierniczki, rozmaite słodkości na poczęstunek.

Dziękujemy aktorom Teatru na Ostrowie za wspaniale poprowadzony bal.

BK

Święto pizzy w Przedszkolu nr 7

Dziś z okazji święta pizzy wszystkie dzieci z naszego przedszkola zgodnie z pomysłem pani Edyty Dzido – Marzęty – robiły pizzę. Pan Kucharz zrobił nam pyszne, zdrowe ciasto, które dzieci najpierw rozgniatały na blachach. Następnie z przyniesionych z domu składników komponowały na pizzy takie smaki, jakie najbardziej lubią.

Pizze wyszły piękne i bardzo pyszne.

Dziękujemy Panu Pawłowi – naszemu Kucharzowi, że nam zrobił pyszne ciasto i upiekł pizzę. Dziękujemy Rodzicom za przyniesienie składników, by dzieci mogły zasmakować własnej, pysznej i zdrowej potrawy.

Pizza też może być zdrowa.:)

BK

Oszczędzamy prąd…

Dnia 07.02.2023 do naszego przedszkola przyszedł Pan Radosław Dudzik, który w sposób bardzo profesjonalny opowiedział dzieciom o prądzie.

Co to jest?

Gdzie on jest?

Czy jest bezpieczny?

Dlaczego należy oszczędzać prąd?

Dziękujemy serdecznie za tę prelekcję.

BK

Wesoły Uniwersytet – WODA

Tym razem do przedszkola przyjechał Wesoły Uniwersytet, by opowiedzieć nam o wodzie. Dzieci poznały trzy stany skupienia, dowiedziały się czym różnią się oceany od mórz, jezior i rzek. Zobaczyły dokąd płynie każda rzeka. Sprawdziły czy cięższy jest lód czy woda. Dowiedzieliśmy się dlaczego ogórek tonie w wodzie słodkiej a pływa w słonej.

Zajęcia były zachwycające. Dzieci brały aktywny udział i bardzo wiele zapamiętały.

Dziękujemy bardzo prowadzącym.

BK

Zachowania i zainteresowania seksualne u dzieci – jak rozmawiać z dzieckiem o seksualności? – psycholog radzi.

Drodzy Rodzice!

Temat seksualności dziecka jest często, zarówno dla rodziców, jak i dla nauczycieli, tematem wywołującym zakłopotanie, odkładanym na później, do okresu adolescencji. Trudno im myśleć o seksie jak o normalnym, niewywołującym skrępowania temacie, o którym mogą mówić równie kompetentnie jak o innych. Często dorośli nie mają zaufania do samych siebie i nie zdają sobie sprawy, że na dziecko będzie miało wpływ nie tyle to, co powiedzą, ale sposób, w jaki to zrobią.

Odpowiedni sposób rozmowy z dzieckiem może zaowocować pogłębieniem więzi rodzinnych, wzmocnieniem samodzielności dziecka, rozumienia siebie i otaczającego świata.

W konsekwencji nie naraża dziecka na samodzielne poszukiwania z niewiadomym efektem, przeżycie szoku lub zawodu w konfrontacji z własną seksualnością czy wykorzystanie przez innych.

Wiedza o seksie zdobyta w dzieciństwie pomoże dziecku oswoić się ze swoją intymnością i płciowością, dzięki czemu będzie miało nad nią lepszą kontrolę w okresie dorastania.

Zainteresowanie dzieci sprawami narodzin, relacjami między kobietą i mężczyzną i zdolność pojmowania tych spraw układają się w pewne etapy. Ich krótki opis można znaleźć w książce Ilg i wsp. (s. 195).

Dzieci dosyć wcześnie, bo już około 2. roku życia, zaczynają interesować się różnicami w budowie fizycznej między płciami.

W wieku 4 lat dzieci mogą bawić się w „pokazywanie” swoich genitaliów, wykazują duże zainteresowanie czynnościami toaletowymi innych ludzi.

Prowadzą gry słowne związane z wydalaniem.

W wieku 5 lat dzieci są zainteresowane posiadaniem własnych dzieci, co często demonstrują w zabawie (zwłaszcza dziewczynki). Ponownie pojawia się pytanie: „Skąd się biorą dzieci?”. Większość z nich akceptuje odpowiedź, że „z brzucha mamy”. Dość dobrze znają już różnice w budowie fizycznej obydwu płci i nie wzbudza to już tak wielkiego zaciekawienia, jak w wieku 4 lat. Zmniejsza się liczba zabaw seksualnych, w tym zabaw w „pokazywanie”.

Dzieci są bardziej wstydliwe, mniej skłonne do obnażania się, co zmienia się w okresie 6 lat.

U 6-latków nasila się zainteresowanie ciążą, narodzinami i tym, skąd się biorą dzieci. Akceptują one odpowiedź, że dziecko wzrasta w brzuchu mamy, a poczęło się z połączenia dwóch komórek pochodzących od mamy i taty. Wzrasta liczba zabaw seksualnych, ekshibicjonizm podczas zabawy albo w toalecie, zabawy w „lekarza”. W wieku 5–6 lat dzieciom zdarza się przeżywać stany zauroczenia płcią przeciwną, pojawiają się „pary”, zabawy w małżeństwo i dzieci.

Jak we wszystkich innych obszarach, również i w tym, dzieci różnią się między sobą typem temperamentu seksualnego i stopniem zainteresowania sprawami seksu. Rodzice powinni zdawać sobie sprawę, że wraz z rozwojem dziecka mogą spodziewać się różnego typu zachowań seksualnych już od najmłodszych lat.

Co może zrobić rodzic?

Postarać się myśleć o seksie jak o normalnym, niewywołującym skrępowania temacie, o którym może mówić kompetentnie. Ważne jest nie tylko to, co powiesz, lecz także sposób, w jaki to zrobisz. Reagować „na gorąco”.

Jeżeli rodzic nie odpowie na pytania dziecka od razu, straci okazję do przekazania dziecku ważnej wiedzy i sprawi, że dziecko prawdopodobnie więcej nie zwróci się do niego ze swoimi wątpliwościami, tylko poszuka odpowiedzi gdzie indziej. Rodzic nie będzie mieć wówczas wpływu na źródło, z którego dziecko czerpie wiedzę o seksie. Skrępowanie lub nadmiarowa reakcja rodzica może wyrobić w dziecku przekonanie, że nie powinno się interesować tematyką seksualności oraz cielesności, i może doprowadzić do nieprawidłowości w jego przyszłym rozwoju seksualnym, np. zahamowania, braku akceptacji dla naturalnych potrzeb.

Przed odpowiedziami na pytania dziecka warto je najpierw zapytać, co ono samo wie na dany temat. Reagować na sygnały dziecka i nie śpieszyć się z omawianiem zagadnień związanych z seksualnością. Warto kierować się pytaniami dziecka. Mówienie zbyt wcześnie i zbyt wielu rzeczy naraz to drugi biegun w stosunku do unikania tematu i traktowania tego tematu jako tabu. Pytania mogą być dla rodziców wskazówką, jak dużo dziecko jest w stanie na danym etapie przyjąć. To, że dziecko o coś pyta, wcale nie oznacza, że jest ciekawe wszystkich szczegółów. Często wystarczą bardzo proste odpowiedzi.

Dziecko, wraz z wiekiem i rozwojem, może mieć potrzebę powracania do tematu i zgłębiania go. W zależności od wieku, dojrzałości umysłowej i emocjonalnej te same pytania i odpowiedzi co innego dla niego znaczą. Kiedy dziecko zadaje pytanie: „Skąd się wziąłem?”, lepiej nie wprowadzać zamieszania, krążąc wokół tematu i jeszcze bardziej go gmatwając.

Metafory/historyjki o jajku, kapuście czy nasionku sprawiają, że dziecko tworzy nieprawdziwy obraz własnej seksualności. Prędzej czy później i tak dowie się prawdy, a wtedy autorytet rodzica zostanie mocno nadszarpnięty, a dziecko może poczuć się oszukane.

To, że dziecko nie interesuje się sprawami własnej cielesności i seksualności i nie zadaje pytań, nie oznacza, że nie powinno się inicjować tego rodzaju tematów.

Lepiej, żeby dziecko zdobyło tę wiedzę od rodziców lub ze wspólnie przeczytanych książek niż przypadkowo, od koleżanek, kolegów czy później z internetu. Wiele autorytetów w dziedzinie seksualności człowieka uważa, że od początku należy stosować język konkretny i zrozumiały dla dziecka, a określając narządy płciowe, posługiwać się fachowymi określeniami, zamiast zdrobnień czy zamienników.

Rodzice powinni być świadomi, że ich dzieci mogą być narażone na przymusowy udział w zabawach seksualnych starszych dzieci. Trzeba je na to uwrażliwiać.

W wieku 5–6 lat wzrasta liczba zabaw i eksperymentów związanych z narządami płciowymi. Pojawia się również masturbacja rozwojowa, dokonywana dla przyjemności i dla poznania własnego ciała. Jest ona formą ekspresji seksualnej, a więc dowodem na to, że dziecko rozwija się prawidłowo. Zazwyczaj ustępuje samoistnie i nie należy jej identyfikować z masturbacją u nastolatków i dorosłych. Bardzo ważne jest, żeby nie karać ani nie ośmieszać dziecka dlatego, że dotyka intymnych miejsc lub bawi się z innymi dziećmi we wspomniane zabawy o charakterze seksualnym. To może mieć wpływ na jego poczucie wartości, a także oddziaływać na przyszłe życie seksualne. Bardziej staranna opieka lub też zainteresowanie dzieci czymś innym może zapobiec takim zabawom albo przynajmniej utrzymać je w pewnych granicach. Od najmłodszych lat należy uczyć dziecko szacunku do własnego ciała, rozpoznawać sytuacje, kiedy ktoś przekracza jego intymne granice i rozwijać świadomość zagrożeń z tym związanych, ale bez straszenia czy wpędzania dziecko w poczucie winy. Jeśli dziecko ma zaufanie do rodzica, dzieli się tym, co dla niego trudne, to rodzicowi łatwiej będzie je chronić.

Rodzice powinni szanować temperament seksualny swojego dziecka, starać się reagować ze spokojem i zrozumieniem na kolejne etapy, przez które przechodzi dziecko, zdobywając wiedzę o seksie i ucząc się reagować na płeć przeciwną. To normalne, że dzieci wykazują zainteresowania seksualne.

Do rodziców należy zadanie zaszczepienia w dzieciach szacunku do siebie, w tym do swojego ciała, dbania o nie i zaspokajania swoich potrzeb. Rolą rodzica jest również wzmacnianie w dziecku szacunku do swojej płci i do płci przeciwnej. Rodzice powinni nauczyć dziecko cieszyć się z tego, że jest „dziewczynką”, „chłopcem”, np. przez wspólne zakupy, komplementy, sprawianie sobie przyjemności, „męskie” i „damskie” sprawy.

To mama i tata pokazują dziecku, co to znaczy być kobietą i mężczyzną, przygotowują do satysfakcjonującego odgrywania przyszłych ról. Jeżeli rodzice stwierdzą, że rozmowa z dzieckiem na temat seksu jest dla nich za trudna, mogą skorzystać z odpowiednich książek dla rodziców i dzieci – kilka podpowiedzi w polecanej literaturze.

Dużą pomocą dla rodziców i nauczycieli może się okazać książka Marka Babika pt. „Tato! Gdzie ja mam te plemniki?”. Warto proponować dzieciom gry i zabawy rozwijające świadomość siebie, swojego ciała oraz akceptację i szacunek dla obu płci – podkreślając różnice i podobieństwa.

Bibliografia: F.L. Ilg, L. Bates Ames, S.M. Baker, Rozwój psychiczny dziecka od 0 do 10 lat. Poradnik dla rodziców, psychologów i lekarzy, GWP, Gdańsk 2007.

Artykuł zacytowany z „Książki dla nauczyciela” – Dzieciaki w akcji, pięciolatki, Nowa Era

Autorzy porad dla nauczycieli i rodziców: Anna Dobosz, Katarzyna Kajkowska (terapeuta SI), Anna Lewandowska (logopeda), Ewelina Wilkos (psycholog).

BK

Nadwrażliwość sensoryczna – Terapeuta Integracji Sensorycznej radzi.

Drodzy Rodzice!

Nadwrażliwość sensoryczna powoduje wiele problemów w rozwoju psychoruchowym dziecka. Prawidłowe ich zrozumienie i podjęta praca terapeutyczna zazwyczaj zmienia sytuację dziecka w rodzinie i w grupie rówieśników:

Widząc, że dziecko nie toleruje takiego czy innego dotyku, trzeba zwrócić uwagę na intensywność tej reakcji. Jeśli protest nie jest gwałtowny, można próbować zachęcać je do doświadczania go. Jeśli protest jest zdecydowany i gwałtowny, nie należy próbować udowadniać mu, że to czy tamto jest przyjemne, bo dla niego takie nie jest. Przymuszanie do doświadczania dotyku pogłębi jedynie istniejący problem.

Jeśli dziecko nie toleruje bodźców związanych z czynnościami dnia codziennego, a więc takich, których nie da się uniknąć, dobrze jest pozwolić, by samo umyło sobie włosy, założyło sweter, umyło szyję. Dziecku poszukującemu bodźców dotykowych trzeba dostarczyć ich jak najwięcej. Nie należy krytykować go za to, że dotyka wszystkiego, co się da. Im więcej doświadczy, tym szybciej i lepiej zaspokoi swoje potrzeby wynikające ze słabszego odczuwania dotyku. Dobrze jest organizować dziecku zabawy z przedmiotami o różnej fakturze, ciężarze, kształcie i temperaturze. Niech bawi się myjkami, gąbkami i bezpiecznymi druciakami. Niech zanurza dłonie w masie solnej, mące, ryżu, kaszy, kisielu. Niech bawi się żelem i pianką do golenia, niech chodzi boso wtedy, gdy to możliwe.

Jeśli obserwujecie, że wasze dziecko porusza się niepewnie, często się przewraca, choć na jego drodze nie ma żadnych przeszkód, nie próbujcie go popędzać, by zrobiło coś lepiej i szybciej, nie tłumaczcie mu, że inne dzieci już to potrafią. Nie uszczęśliwiajcie dziecka podrzucaniem go, kręceniem i huśtaniem, to nie tylko nie pomoże, lecz dodatkowo wzmoże lęk przed odrywaniem się od ziemi. Niepewność grawitacyjną najlepiej zmniejszymy, respektując granice stawiane przez dziecko i dostosowując wymagania do jego możliwości. Niewystarczające odbieranie wrażeń związanych z równowagą skutkuje ich poszukiwaniem.

Jeśli nie chcemy, by dziecko skakało po łóżku, huśtało się na krzesłach, wspinało się na meble lub w inny niekontrolowany sposób dostarczało sobie odczuć równoważnych, musimy stworzyć mu miejsce do bezpiecznych zabaw tego typu. Można kupić batut do skakania, pozwolić dziecku skakać na piłce z uszami, zamontować huśtawkę w drzwiach, powiesić hamak w pokoju dziecka. Zamontować drabinkę i położyć pod nią materac. Doskonałym źródłem potrzebnych dziecku wrażeń jest wszystko to, co znajduje się na dworze. Są tu krawężniki, na których świetnie ćwiczy się równowagę, płytki chodnikowe i kałuże, które można przeskakiwać. Drogi, po których można biegać i skakać. Place zabaw z drabinkami, na których można zwisać i wyginać się do woli, o huśtawkach i karuzelach nie wspominając

Artykuł zacytowany z „Książki dla nauczyciela” – Dzieciaki w akcji, pięciolatki, Nowa Era

Autorzy porad dla nauczycieli i rodziców: Anna Dobosz, Katarzyna Kajkowska (terapeuta SI), Anna Lewandowska (logopeda), Ewelina Wilkos (psycholog).

BK

Logopeda radzi – Usprawnianie narządów artykulacyjnych.

Dzieci 5-letnie powinny prawidłowo wymawiać większość głosek języka polskiego. Można je wesprzeć, przeprowadzając (najlepiej codziennie) kilkuminutowe ćwiczenia usprawniające narządy artykulacyjne: ćwiczenia języka, szczególnie pionizowanie języka (niezbędne do realizacji głosek: „sz”, „ż”, „cz”, „dż”, „l”, „r”:

– język jako szczoteczka do zębów: „polerowanie” zębów górnych i dolnych, w środku i na zewnątrz,

język jako pędzelek: „malowanie” podniebienia („sufitu buzi”) w kierunkach przód

– tył, na boki, „malowanie” gwiazdek na podniebieniu (dotykanie podniebienia w różnych punktach) i księżyca (przesuwanie języka po podniebieniu z prawej do lewej strony i odwrotnie),

język jako podróżnik zwiedzający różne miejsca w buzi,

– język jako miotełka, którą odkurzamy poszczególne części jamy ustnej,

– język jako gimnastyk (układający się w rurkę lub łyżeczkę); ćwiczenia mięśni warg (dla jak najlepszej wymowy samogłosek):

– cmokajcie,

– parskajcie,

– naśladujcie zwierzęta przeżuwające trawę,

– przesyłajcie całuski; ćwiczenia podniebienia miękkiego (by uniknąć nosowania):

– naśladujcie zziajane pieski (język wysunięty aż na brodę, oddychamy głośno przez usta),

– przy otwartej szeroko buzi powtarzajcie szybko i krótko „a, a, a…”.

W ćwiczeniach usprawniających narządy artykulacyjne bardzo istotne jest systematyczne ich powtarzanie, jak zawsze przy usprawnianiu mięśni. Dlatego niezwykle ważne jest, by urozmaicać dzieciom te ćwiczenia, np. „ubierając” je w krótkie opowiadanie. Możemy na przykład podróżować konno (kląskanie językiem) i spotykać różne zwierzęta: krowę (naśladujemy żucie), królika (usta ułożone w okienko, stukanie ząbkami), kotka (ruchem języka naśladujemy koci sposób picia mleka), zziajanego psa. Na koniec „podróży” parskamy wargami.

Drodzy Rodzice!

Wasze dziecko mówi coraz więcej i coraz dokładniej wymawia poszczególne głoski. Możecie wspierać je przez działania profilaktyczne i ćwiczenia, które sprzyjają usprawnianiu narządów artykulacyjnych. Zdarza się, że dzieci 5-letnie są jeszcze dokarmiane mlekiem podawanym w butelce ze smoczkiem… Zdecydowanie należy wyeliminować ten nawyk, jest on bowiem bardzo szkodliwy dla stanu zdrowia zębów, sprzyja powstawaniu wad zgryzu oraz wad wymowy.

Dzieci przedszkolne wkładają palce do buzi. Ten nawyk także działa niekorzystnie na stan uzębienia i może prowadzić do wad wymowy.

Są różne sposoby, by go wyeliminować. Spróbujcie, który jest najlepszy dla Waszego dziecka. Najważniejsze to zachować cierpliwość, dziecku nie będzie łatwo zrezygnować z aktywności, którą wykonywało przez całe życie. Wspierajcie je i cieszcie się nawet z małych sukcesów. Jeśli ssanie kciuka (lub innych palców) jest wynikiem sytuacji stresujących dziecko, jeśli w ten sposób łagodzi ono swój lęk, spróbujcie porozmawiać o tym z dzieckiem. Nie obawiajcie się zasięgnąć porady nauczyciela, psychologa lub innego specjalisty. Bawcie się w domu, naśladując różne zwierzęta, np. pijącego mleko kotka, biegnącego konia (kląskanie językiem, powoli i szybko), krowę żującą trawę, syczącego węża, królika zjadającego marchewkę, chomika wypychającego policzki zapasami, „rozmawiające rybki”. W ten sposób usprawnicie buzię dziecka, pomożecie mu najładniej jak tylko może wymawiać głoski języka polskiego. Odciskajcie ślady ust (pomalowanych szminką lub czekoladą) na kartkach, zbierajcie z talerzyków ustami np. preparowany ryż, zielony groszek, przenoście słomką do napojów kawałki papieru lub styropianowe kulki z talerza na talerz.

Źródło: Książka dla nauczyciela. Dzieciaki w akcji, pięciolatki, Nowa Era

Autorzy porad dla nauczycieli i rodziców: Anna Dobosz, Katarzyna Kajkowska (terapeuta SI), Anna Lewandowska (logopeda), Ewelina Wilkos (psycholog).

Psycholog radzi – Zachowania agresywne – pomoc dziecku w panowaniu nad złością i agresją.

Psycholog radzi.

Zachowania agresywne – pomoc dziecku w panowaniu nad złością i agresją

Drodzy Rodzice!

Wraz z wiekiem i rozwojem inteligencji, w tym inteligencji emocjonalnej, dzieci poszerzają repertuar swoich zachowań związanych z wyrażaniem złości i niezadowolenia, zaczynają stosować bardziej subtelne formy agresji i metody manipulacji, żeby osiągnąć cel, np. nachalne prośby, obrażanie się, celowe irytowanie innych, prowokowanie słowami, ucieczki, skarżenie, marudzenie i narzekanie. Chociaż w wieku 5–6 lat rzadziej dochodzi do typowych dla wcześniejszych etapów rozwoju napadów wściekłości, nadal możemy zaobserwować gwałtowne wybuchy połączone z krzykiem i płaczem.

Dzieci w wieku 5–6 lat często posuwają się do bicia i poszturchiwania, by przetestować swoją pozycję w grupie i ustalić hierarchię. Jednocześnie dzieci w tym wieku już bardzo dobrze zdają sobie sprawę, jak ich zachowanie oddziałuje na innych, i wzrasta u nich poziom samokontroli emocji.

Jednak te dzieci, których rodzice mają problem z właściwym wyrażaniem złości, angażują się w ataki słowne na dziecko (obwinianie, wyzywanie i poniżanie) czy wręcz posuwają się do ataków fizycznych, płacą wysoką cenę za rodzicielską nieumiejętność odpowiedniego dyscyplinowania.

Gniew i złość względem dzieci – wyrażana często i w sposób niewłaściwy – w dużym stopniu podwyższa ryzyko zachowań agresywnych i przemocy wobec innych.

Najczęstsze przyczyny agresywnych zachowań u dzieci to:

  • chęć zwrócenia na siebie uwagi; frustracja z powodu niespełnionych oczekiwań czy przerwania zabawy, w którą dziecko jest zaangażowane;
  • przeciążenie nadmiarem wrażeń lub zmęczenie wydarzeniami całego dnia/tygodnia;
  • obrona przed realnym lub wyimaginowanym niebezpieczeństwem, tłumienie emocji, głównie złości (tzw. efekt kumulacji);
  • poczucie niezadowolenia z siebie, niemożność sprostania wymaganiom i porównywanie się do innych.

Jeżeli dziecku często zdarza się zachowywać agresywnie, a jego reakcje są nieadekwatne do sytuacji, prawdopodobnie w ten sposób nieświadomie zwraca uwagę dorosłych na jakiś problem, którym może być:

  • brak umiejętności społecznych; poczucie odrzucenia i zranienie uczuć;
  • niezdolność do kontrolowania odruchów – nadmierna impulsywność lub drażliwość;
  • problemy w rodzinie, które są dla dziecka przytłaczające i z którymi pozostaje samo;
  • problemy psychiczne dziecka, tj. nadpobudliwość, depresja; dziecko jest świadkiem przemocy, samo jej doświadcza bądź doznało traumy.

Do zachowań, które powinny szczególnie zaniepokoić rodziców, należą:

akty przemocy polegające na umyślnym zadawaniu bólu i sprawianiu przykrości innym dzieciom lub/i zwierzętom;

fascynacja przemocą;

brak skruchy, kiedy dziecko wyrządziło krzywdę.

I na koniec jeszcze jedna bardzo ważna rzecz, rodzice i nauczyciele zwykli myśleć o agresji jako o czymś złym.

Jesper Juul, duński pedagog, proponuje inne podejście.

Zamiast potępiania agresji, trzeba ją przekształcać w pozytywne działanie. Tłumienie i potępianie może prowadzić tylko do negatywnych skutków w dorosłym życiu: począwszy od nieumiejętności radzenia sobie w konkurencyjnym środowisku świata współczesnego, a skończywszy na wybuchach niekontrolowanej i brutalnej przemocy. Juul zwraca także uwagę na dwa rodzaje przemocy u dzieci: przemoc skierowaną na zewnątrz, ku innym ludziom oraz przemoc skierowaną ku sobie, czyli tak zwane zachowania autodestrukcyjne. Ta ostatnia bywa często lekceważona przez dorosłych, ponieważ jest mało kłopotliwa dla otoczenia. Dzieci, które tłumią agresję, pogłębiając swoją frustrację, bywają wręcz chwalone za spokój i posłuszeństwo. Tymczasem autodestrukcyjna przemoc zasługuje na szczególną uwagę, ponieważ idzie w parze z bardzo niskim poczuciem własnej wartości u dzieci i stanowi poważne zagrożenie dla ich zdrowia psychicznego.

Co mogą zrobić rodzice?

  • Nie bądźcie modelami agresywnego zachowania, nie unoście się, gdy wasze dziecko zachowuje się agresywnie.
  • Zastanówcie się nad przyczynami agresywnych zachowań, zwłaszcza jeśli utrzymują się one od dłuższego czasu.
  • Rozmawiajcie z dzieckiem o jego zachowaniu: czy umie powiedzieć, co je do tego popycha (najczęściej dzieci nie mają złych intencji, tak jak to zakładają rodzice), czy potrafi rozpoznać znaki ostrzegawcze poprzedzające wybuch, żeby mu w porę zapobiec.
  • Rozważcie, czy ważne potrzeby dziecka są zaspokojone, czy może ono szczerze i otwarcie wyrażać swoje myśli i uczucia, czy ma czas i przestrzeń na swobodną zabawę.

Napady wściekłości najczęściej zdarzają się, gdy dziecko jest zmęczone i przygnębione. Zwróćcie uwagę, w jaki sposób dziecko spędza czas wolny. Badania pokazują, że dzieci, które mają kontakt z agresywnymi wzorcami, na ekranie lub na żywo, częściej zachowują się w podobny sposób (efekt modelowania). Reagujcie zawsze, kiedy dziecko sprawia innym przykrość czy wyrządza krzywdę. Zachowania agresywne, które są ignorowane, mają tendencję do utrwalania się! Nie traktujcie napadów złości dziecka osobiście – spokojna, aczkolwiek stanowcza, reakcja da mu do zrozumienia, że złością czy agresywnym zachowaniem niczego nie osiągnie. W przywróceniu równowagi pomogą jasne zasady i granice. Pomóżcie dziecku zwiększać jego samoświadomość: ważne, żeby wiedziało, co pomaga mu się uspokoić i skrócić lub zapobiec atakowi złości. Możecie zaproponować swoją pomoc, np. przypominając mu o tych sposobach, zanim jego złość wybuchnie. Jeśli dziecko zachowa się agresywnie, każcie mu usiąść i się opanować (czasami konieczne jest rozdzielenie dzieci), poszukajcie innych sposobów na rozładowanie emocji, np. pusty pokój, w którym można pokrzyczeć, narysowanie swojej wściekłości, bieganie po podwórku.

Szczegółowe zasady postępowania w sytuacji agresywnego zachowania dziecka podaje w swojej książce J. Brazelton (s. 78–79).

Uczcie dziecko umiejętności mówienia o swoich emocjach i uczuciach, z czasem nauczy się wyrażać je bardziej bezpośrednio i w zdrowszy sposób. Samo powiedzenie o emocjach znacząco obniża poziom napięcia psychofizycznego i przynosi dziecku ulgę oraz daje przestrzeń do zastanowienia się nad tym, co się dzieje, i znalezienia bardziej konstruktywnego rozwiązania problemu.

Dziecko powinno czuć, że jest odpowiedzialne za swoje zachowanie, w tym za utratę kontroli. Zamiast kar, oskarżania i obwiniania, lepiej, żeby dziecko poniosło naturalne konsekwencje swojego zachowania, np. przeprosiło, zrobiło coś dla drugiej osoby, naprawiło lub oddało własną zabawkę, jeśli zniszczyło cudzą.

Rozmawiajcie z dzieckiem o konsekwencjach jego zachowania dla innych, nie wpędzając go w nadmierne poczucie winy i gorszości.

Zawsze dawajcie nadzieję, że jest w stanie zachować się inaczej. Pamiętajcie, że dziecko w tym wieku nie jest jeszcze w pełni zdolne do samokontroli, głównie ze względu na niedojrzałość układu nerwowego, predyspozycje temperamentalne czy wreszcie częstą u dzieci chwiejność i zmienność nastrojów.

Szkodliwe jest przyklejanie etykietek, które wzmacniają w dziecku poczucie, że jest złe, skoro zachowuje się źle. Kiedy dziecko wyśmiewa inne dzieci, szukajcie sposobów, żeby je wzmocnić psychicznie, żeby poczuło się silniejsze, mądrzejsze. Okazujcie dumę, kiedy mądrze używa swojej siły, np. staje w obronie słabszych, pomaga innym, wywiązuje się ze swoich obowiązków.

Rozmawiajcie z dzieckiem, że nadużywanie siły jest nie tylko niepotrzebne, lecz także niesprawiedliwe. Rozwijajcie empatię, od najmłodszych lat pytajcie dziecko, jak by się czuło na miejscu koleżanki czy kolegi.

Unikajcie prawienia kazań, moralizowania i karania.

Pokazujcie konsekwencje czynów dziecka bez przygniatania go. Możecie pomóc obu stronom konfliktu, np. rodzeństwu, angażując je w rozmowę o tym, co czują. Pozwólcie im znaleźć dobre dla obu stron rozwiązanie sporu czy problemu.

Pomagając dziecku, dostrzegajcie, jakie motywy nim kierowały, stwarzajcie mu doskonałą okazję do zrozumienia samego siebie. Czytajcie wspólnie z dzieckiem książki i baśnie, w których bohaterowie stanowią dobre wzorce do naśladowania.

Chcąc wpływać na rozwój moralny dziecka, rozmawiajcie z nim o wpływie ich postępowania na innych, wzmacniajcie w dziecku i doceniajcie takie cechy, jak prawdomówność, szacunek, pomoc innym, sprawiedliwość.

Bibliografia: T.B. Brazelton, J.D. Sparrow, Dzieci pełne złości, GWP, Sopot 2012. R.W. Greene,

Trudne emocje u dzieci. Jak wspólnie rozwiązywać problemy w domu i w szkole, SamoSedno, Warszawa 2014.

J. Jasper, Agresja. Nowe tabu? Dlaczego jest potrzebna nam i naszym dzieciom?, Wydawnictwo MiND, 2013.

M, McKay, P. Fanning, K. Paleg, D. Landis, Kiedy twoja złość krzywdzi dziecko. Poradnik dla rodziców, Wydawnictwo MiND, 2012.

J. Jesper, H. Jensen, M. Stubberup, P. Høeg, S. Hildebrandt, Empatia wzmacnia dzieci. Trzyma cały świat razem, Wydawnictwo MiND, 2018.

P. Stamer-Brandt, Nowe gry i zabawy rozładowujące złość, Wydawnictwo Jedność, Kielce 2013

Źródło: Książka dla nauczyciela. Dzieciaki w akcji, pięciolatki, Nowa Era

Autorzy porad dla nauczycieli i rodziców: Anna Dobosz, Katarzyna Kajkowska (terapeuta SI), Anna Lewandowska (logopeda), Ewelina Wilkos (psycholog).

Integracja sensoryczna

Terapeuta Integracji Sensorycznej radzi: Rozwój sensoryczny

Drodzy Rodzice!

Wszyscy w pewnym momencie uczyliśmy się po kolei podstawowych aktywności ruchowych, takich jak: unoszenie głowy, zmiana pozycji ciała, siadanie, przyjmowanie pozycji czworaczej, raczkowanie, wstawanie i chodzenie.

Czynności te opanowuje się dzięki rozwojowi zmysłu równowagi i jego integracji z pozostałymi zmysłami.

W ciągu pierwszych dwunastu miesięcy życia następuje najbardziej intensywny rozwój równowagi. Kontakt dziecka z podłożem stopniowo zmniejsza się, aż w końcu maluch może stać pewnie na stopach.

System przedsionkowy we współpracy z systemem proprioceptywnym wpływa na świadomość pozycji i ruchów ciała w przestrzeni. Ten system naszego układu nerwowego jest wyjątkowo wrażliwy na zmiany naszej pozycji i ma duży wpływ na funkcjonowanie mózgu. Jest to podstawowy system sensoryczny, z którego impulsy łączą się z informacjami z innych zmysłów, i to jego prawidłowe funkcjonowanie ma wpływ na pracę całego systemu nerwowego. Największym systemem sensorycznym u człowieka jest system dotykowy, ponieważ jego receptory znajdują się na całym naszym ciele. Za pomocą tego systemu układ nerwowy otrzymuje informacje z otoczenia i z wnętrza naszego ciała.

Człowiek posiada wiele receptorów dotykowych odbierających bodźce z ucisku, temperatury, dotyku, wibracji. Wrażenia płynące z dotyku uczestniczą w wielu zjawiskach dokonujących się w mózgu i mają wpływ na wiele funkcji kształtujących się w organizmie.

Prawidłowo rozwinięty system sensoryczny ma wpływ na rozwój inteligencji poznawczej i społecznej, które są głównymi wyznacznikami sukcesu we współczesnym świecie.

Rodzicu, zwróć uwagę i udaj się do specjalisty, jeśli twoje dziecko:

  • ma problemy z równowagą, koordynacją ruchową (przewraca się, potyka na prostej drodze),
  • ma problemy z samoobsługą (zapinaniem guzików, ubieraniem się, nawlekaniem, wycinaniem),
  • jest nadruchliwe (skacze, biega, nie może usiedzieć w miejscu),
  • jest wycofane (unika zabaw ruchowych),
  • jest nadwrażliwe na dotyk (drażnią je metki, obcinanie włosów, paznokci),
  • jest nadwrażliwe słuchowo (czuje się niekomfortowo w hałasie, zatyka uszy, gdy jest głośno, jest pobudzone lub nieobecne

Źródło: Książka dla nauczyciela. Dzieciaki w akcji, pięciolatki, Nowa Era

Autorzy porad dla nauczycieli i rodziców: Anna Dobosz, Katarzyna Kajkowska (terapeuta SI), Anna Lewandowska (logopeda), Ewelina Wilkos (psycholog).