Kiermasz Wiosenny

Tradycją naszego przedszkola, a teraz już Zespołu Szkolno – Przedszkolnego nr 5 stały się kiermasze świąteczne. Tym razem odbył się Kiermasz Wiosenny związany ze Świętami Wielkanocnymi. Dzieci z przedszkola i ze szkoły przygotowały przepiękne prace. Można było naprawdę nacieszyć oczy kolorowymi cudeńkami i brzuchy pysznymi wypiekami rodziców i pracowników zespołu. W kiermasz nie tylko zaangażowały się dzieci, ale także dorośli.

Wszystkim bardzo serdecznie dziękujemy za przygotowanie, udział i wspaniałą organizację tegorocznego Kiermaszu Wiosennego.

BK

Spektakl muzyczny ” Kraina bez Słońca”.

Dziś 07.03.2023 roku, dzieci z naszego przedszkola odwiedzili aktorzy ze spektaklem muzycznym ” Kraina bez Słońca”. Był inny niż zwykle, ciekawy. Godny polecenia. Szczególnie, że w spektaklu bardzo aktywnie uczestniczyły dzieci. Pomysł naprawdę nietuzinkowy.

„Przedstawienie z muzyką wibrafonową wykonywaną na żywo, stworzone na podstawie autorskiego scenariusza, inspirowanego bajkami oraz literaturą dziecięcą. To chwytająca za serce historia Zosi. Dziewczynka mieszka w krainie, w której przestało świecić słońce, więc postanawia dowiedzieć się dlaczego oraz sprawić, aby słońce na nowo zajaśniało. Pomoże jej w tym napotkane tajemnicze stworzenie, muzyka oraz widzowie.

Spektakl pokazuje jak odzyskać wiarę, entuzjazm i motywację do działania. Zwraca uwagę na funkcję marzeń oraz wartość muzyki w życiu człowieka. Ponadto rozwija muzykalność, słuch muzyczny oraz zapoznaje odbiorców z rzadko spotykanym instrumentem – wibrafonem. Doskonały także jako przedstawienie familijne.

Elementy interaktywne z dziećmi, sprawiają, że treści lepiej zapadają w pamięć, a dzieci stają się współtwórcami przedstawienia. W spektaklu występują również lalki. Aktorka animuje, śpiewa, gra na instrumentach, lekko i zabawnie opowiada barwną historię, którą widzowie z dużym zainteresowaniem śledzą, żywo oraz radośnie reagując.”

„Spektakl kończy cytat Johanna Wolfganga Goethego: „Nasze pragnienia są przeczuciami zdolności, które w nas drzemią, zapowiedziami tego, czego będziemy w stanie dokonać.””

Tekst to cytat ze strony: https://klaudialewandowska.pl/kraina-bez-slonca/

BK

Skargi na nudzenie się – psycholog radzi.

Drodzy Rodzice!

W obecnych czasach żyjemy pod nieustanną presją, żeby stale coś robić, być czymś zajętym i produktywnym, a bezczynność jest odbierana jako coś złego. Rodzice mogą tę presję nieświadomie przekazywać dzieciom i kiedy te – od czasu do czasu – się nudzą, mogą zacząć odczuwać ten stan jako coś złego.

A przecież każdy potrzebuje odpoczynku, a chwila nicnierobienia może być najmilszą częścią dnia. To w takich momentach dzieci mają szansę odreagować stres, oczyścić myśli, odsunąć od siebie kłopoty i dzięki temu zyskać siłę do tego, aby się z nimi zmierzyć.

Takie chwile mogą zaowocować pomysłami na nową zabawę. Kiedy dzieci się nudzą, najczęściej widać to w wyrazie twarzy i w sposobie zachowania, np. chodzą z miejsca na miejsce, bez celu przekładają przedmioty, marudzą, powtarzają pytania: Co mam robić? W co mam się bawić?.

Mogą bezmyślnie wpatrywać się w telewizor, być bierne, apatyczne, szybko wycofywać się z aktywności ze stwierdzeniem, że coś jest nieciekawe i nie warto tego robić.

Krótkotrwałe okresy nudzenia się są stanem naturalnym, wręcz potrzebnym.

Problem zaczyna się, kiedy nuda staje się zjawiskiem permanentnym, na który rodzice powinni zwrócić uwagę.

U dzieci naturalna jest bowiem ciekawość i zainteresowanie światem, przedmiotami, ludźmi i zjawiskami. W związku z tym, jeśli dziecko ciągle się nudzi, oznacza to, że może stać za tym jakiś problem. Nie można zapomnieć o indywidualnych różnicach temperamentu i osobowości, które sprawiają, że jedne dzieci odczuwają znudzenie częściej niż inne.

Można wymienić wiele przyczyn przeżywania nudy:

brak wystarczającej ilości bodźców lub ich nadmiar, który może przeciążać dziecko i skutkować efektem przyzwyczajenia – coraz mniej bodźców jest w stanie pobudzić ciekawość dziecka; jednostajne i długotrwałe zajęcia;

niedostosowanie otoczenia do możliwości dziecka (np. zadania zbyt łatwe lub zbyt trudne, brak odpowiedniego towarzystwa);

niska zdolność koncentracji uwagi (dziecko często przerzuca swoją uwagę z jednego obiektu na inny i szybko się nudzi);

dawanie gotowych rozwiązań czy zabawek, które nie pozostawiają miejsca na własną inwencję. Inne poważne przyczyny to:

choroba,

ciągły stres,

przepracowanie i zmęczenie, za którym idzie niechęć do podejmowania nawet interesującej aktywności,

lęk przed porażką,

monotonia – powtarzanie czegoś, brak zainteresowań, brak nawyków samodzielnego organizowania sobie czasu wolnego, brak celów, do których warto dążyć,

brak ciekawości poznawczej.

Wiele z tych przyczyn wiąże się z brakiem pozytywnego przykładu ze strony rodziców, którzy nie kształtują u swoich dzieci nawyków poznawczych lub wręcz odwrotnie – są nadopiekuńczy, organizują wszystko za dzieci i jednocześnie nie pozostawiają miejsca na ich kreatywność.

Jednak czasami przyczyna nudy może sięgać bardzo głęboko.

Może nią być pustka uczuciowa, jaką dziecko niejasno odczuwa. Wynika ona z braku w jego życiu więzi uczuciowych, ciepła i miłości, serdecznej atmosfery czy częstego pozostawiania go samemu sobie, bo np. rodzice są zajęci konfliktem między sobą, pracą.

Taka sytuacja wywołuje uczucie pustki, którą zaczyna wypełniać nuda. Nudzącym się dzieciom i nastolatkom przychodzą do głowy różne (czasami niebezpieczne) pomysły, których realizacja może doprowadzić do skrzywdzenia innych lub zniszczenia przedmiotów.

Jednak nuda niesie ze sobą również pozytywne aspekty i odpowiednio wykorzystana może prowadzić do korzystnych zmian. Może stać się impulsem do działania, zrobienia czegoś nowego i ciekawego, znalezienia dla siebie czegoś interesującego, co stanie się pasją, sposobem realizacji siebie i swoich marzeń.

Jak rodzice mogą pomóc dziecku poradzić sobie z nudą?

Kiedy dziecko się nudzi, sprawdźcie, co kryje się za tym stanem. Mogą to być inne uczucia lub potrzeby, które dziecku trudniej jest wyrazić, np. smutek, zniechęcenie, złość na siebie czy na innych, zmęczenie, napięcie, potrzeba rozmowy czy odpoczynku.

Dostrzegając i akceptując uczucia oraz potrzeby dziecka, wzmacniacie więź emocjonalną.

Okrzyk Nudzi mi się! może być sposobem, w jaki dziecko chce zwrócić na siebie uwagę opiekunów.

Warto się zastanowić, czy w ciągu dnia faktycznie poświęcacie mu czas, uważnie go słuchacie, podążacie za nim w zabawie. Bardzo ważne jest, żeby uczyć dziecko samodzielnego planowania wolnego czasu i organizowania sobie zabawy. Można tego oczekiwać już od 3. roku życia, odpowiednio dostosowując długość tego czasu do wieku dziecka.

Zatem od 5–6-latka można oczekiwać, że zajmie się sobą przez kilkanaście minut. Jeśli dziecko nie radzi sobie w wymyślaniu zajęć, pomagajcie mu dzięki rozmowie, zadawaniu pytań i akceptowaniu uczuć. Nie dawajcie gotowych rad. Nauczcie dziecko odpoczywać, dając dobry przykład, np. zorganizujcie „spotkanie na tapczanie”, gdzie będziecie słuchać muzyki, czytać i robić sobie wzajemnie masażyki, a nawet utniecie sobie drzemkę.

Proponujcie dziecku zajęcia, które rozwijają kreatywność, np. konstrukcje z gazet, wymyślanie śmiesznych zdań. Zamiast kupować dziecku gotowe zabawki, lepiej zrobić z nim lalkę ze szmatek, wystrugać łódkę z kory, powycinać puzzle z pociętych kartek pocztowych.

Kiedy dziecko się nudzi i nie ma pomysłu, jak zająć się sobą, wciągajcie je we wspólne prace domowe, np. gotowanie, sprzątanie, pranie, segregowanie. Poza tym, że nauczy się czegoś pożytecznego, będzie miało poczucie satysfakcji i zadowolenia ze wspólnie wykonanej pracy. Doceniajcie jego zaangażowanie.

Zachęcajcie dziecko do spędzania czasu i rozwijania dobrych relacji z innymi, np. zapraszanie do domu koleżanek i kolegów, odwiedziny u rodziny, zabawy z rodzeństwem.

Zadbajcie o otoczenie dziecka – wspierający dorośli, możliwość kontaktu z rówieśnikami, atrakcyjne i dostosowane do wieku zabawki bardziej w liczbie lekkiego niedosytu niż przesytu, stwarzanie okazji do poznawania świata (różnych miejsc, ludzi, aktywności).

Inspirujcie dziecko do szukania w każdej sytuacji czegoś interesującego, czasami do zrobienia czegoś w inny sposób niż zwykle – przełamywania rutyny.

Nie spełniajcie każdej zachcianki dziecka, gdyż to uczy je postawy: po co mam się wysilać, skoro mogę wszystko mieć. Często zachcianki są wołaniem o uwagę, stąd zamiast kupować nową zabawkę, pobawcie się razem z nim starą.

Róbcie pewne rzeczy razem z dzieckiem, a w innych dawajcie mu przestrzeń na samodzielne próbowanie swoich sił.

Dajcie dziecku do zrozumienia, że wierzycie w jego możliwości, zachęcajcie do rozwijania talentów i hobby. Uczcie dokonywania wyborów. Pomagajcie dziecku, jeśli zadanie jest za trudne, a podnoście poprzeczkę w przypadku zadań zbyt łatwych. Czytajcie z dzieckiem bajki i książki dla dzieci.

Bibliografia: B. Dawczak, I. Spychał, J. Święcicka, E. Miedzińska, 365 sposobów na nudę. Zabawy i zadania wspierające rozwój dziecka, Wydawnictwo Papilon, Poznań 2009

Artykuł zacytowany z „Książki dla nauczyciela” – Dzieciaki w akcji, pięciolatki, Nowa Era

Autorzy porad dla nauczycieli i rodziców: Anna Dobosz, Katarzyna Kajkowska (terapeuta SI), Anna Lewandowska (logopeda), Ewelina Wilkos (psycholog).

BK

Duża motoryka – Terapeuta Integracji Sensorycznej radzi.

Drodzy Rodzice!

Czy wiecie, że motoryka duża to wszystkie aktywności, w które jest zaangażowane całe ciało dziecka podczas codziennej aktywności, zabaw i ćwiczeń?

Dzisiejsze czasy, niestety, nie sprzyjają rozwojowi fizycznemu dzieci. Maluchy praktycznie od niemowlęcia stykają się z elektroniką, komputerami czy tabletami. Często prowadzi to do wtórnego zaburzenia rozwoju dzieci w zakresie dużej motoryki.

Dziecko, które nie ma możliwości eksplorowania otoczenia i poznawania możliwości swojego ciała, będzie miało w przyszłości problem z koordynacją ruchową, równowagą, schematem swojego ciała i otoczenia oraz innymi funkcjami motorycznymi, co doprowadzi do trudności w nauce szkolnej.

Dziecko w wieku 5 lat powinno spędzać na zabawie ruchowej minimum 2–3 godziny dziennie, w tym przynajmniej godzinę na dworze.

Pamiętajcie, że duża motoryka nie polega tylko na tym, że dziecko leży na podłodze i bawi się samochodami.

Zachęcajcie dzieci do wszelkich zabaw angażujących całe ciało: turlanie się, czworakowanie, podskoki, pajacyki, skakanie na miękkie poduchy, siłowanie się z rodzicami. Chodźcie z dziećmi wspólnie na place zabaw i bawcie się razem z nimi.

Pięciolatka warto już zapisać – w miarę możliwości – na zajęcia grupowe z elementami gimnastyki ogólnorozwojowej: balet, pływanie, piłka nożna, akrobatyka, sztuki walki.

Dziecko nie tylko rozwija się fizycznie, lecz także socjalizuje i nabiera pewności siebie, będąc w grupie rówieśników.

Gdy widzicie, że dziecko ma problemy podczas zabaw, np. nie umie skakać na jednej lub obu nogach, trudno mu utrzymać równowagę podczas chodzenia po krawężniku, boi się wysokości, nie umie czworakować lub czołgać się, warto udać się do specjalisty – najlepiej fizjoterapeuty.

Artykuł zacytowany z „Książki dla nauczyciela” – Dzieciaki w akcji, pięciolatki, Nowa Era
Autorzy porad dla nauczycieli i rodziców: Anna Dobosz, Katarzyna Kajkowska (terapeuta SI), Anna Lewandowska (logopeda), Ewelina Wilkos (psycholog).

BK

Słuch fonematyczny – logopeda radzi.

Drodzy Rodzice!

Każdy rodzic pamięta jakieś zabawne powiedzonka swojego dziecka. Mogą to być celne puenty, zupełnie nowa nazwa jakiegoś przedmiotu lub czynności, śmieszne przestawki głosek w wyrazach. Słowa typu „hipopotam”, „parasolka”, „lokomotywa” to prawdziwy „poligon doświadczalny” dla małego człowieka, który włącza do swojego repertuaru coraz to nowe i trudniejsze wyrazy.

Z czasem obserwujemy zmniejszającą się liczbę neologizmów, język dziecka jest bardziej poprawny, długie i skomplikowane słowa przestają być trudne.

Odpowiedzialny za to jest słuch fonematyczny – umiejętność różnicowania dźwięków mowy. Ćwiczenia i zabawy zachęcające dzieci do skupiania się na bodźcach dźwiękowych przyczynią się do usprawniania słuchu fonematycznego, który ma istotne znaczenie w procesie nauki czytania i pisania.

Zapytajcie dziecko: Co zjadamy na obiad: kasę, kaszę czy Kasię?

Co mieszka w zoo: zebra czy żebra?

Co ze smakiem zjadasz na śniadanie: półkę czy bułkę?

Jak się nazywa część dnia, gdy jest ciemno: nos czy noc?

Co obserwujemy na tafli morza: fale, szale czy sale?

(Jeśli potrafi wymówić wszystkie występujące głoski, może odpowiedzieć odpowiednim wyrazem. Jeśli nie umie jeszcze ich zrealizować, niech wskaże odpowiedni obrazek.)

Zawsze zachęcam do rozwiewania wszelkich wątpliwości w gabinecie specjalistów (logopedy, laryngologa, audiologa).

Jeśli uważacie, że Wasze dziecko nie słyszy prawidłowo albo jego mowa wydaje się rozwijać niezgodnie z normą, poproście o odpowiednie badania.

Artykuł zacytowany z „Książki dla nauczyciela” – Dzieciaki w akcji, pięciolatki, Nowa Era Autorzy porad dla nauczycieli i rodziców: Anna Dobosz, Katarzyna Kajkowska (terapeuta SI), Anna Lewandowska (logopeda), Ewelina Wilkos (psycholog).

Psycholog radzi – Jak pomóc dziecku radzić sobie z emocjami (napięciem, złością, wstydem, smutkiem, poczuciem winy)?

Drodzy Rodzice,

profesor Zimbardo definiuje emocje jako: „złożony zespół zmian cielesnych i psychicznych, obejmujących pobudzenie fizjologiczne, uczucia, procesy poznawcze i reakcje behawioralne wykonywane w odpowiedzi na sytuację spostrzeganą jako ważna dla danej osoby”. Rozpoznawanie, różnicowanie i nazywanie uczuć u siebie i innych to jedna z ważniejszych kompetencji emocjonalnych, która jest podstawą znacznie bardziej złożonych umiejętności, pozwalających na poznanie siebie, rozumienie związków zachodzących między ludźmi.

Jeśli dziecko (a także dorosły) potrafi odczytywać, różnicować i odkrywać przyczyny stanów emocjonalnych na podstawie języka ciała, będzie w stanie, w mniejszym lub większym stopniu: rozpoznawać swoje emocje – określać ich poziom i natężenie; określać, w jakim jest nastroju, rozumieć dlaczego tak się czuje; wyrażać swoje emocje i nad nimi panować; odczytywać, jak czują się osoby w jego otoczeniu i wpływać na ich emocje, i wreszcie nawiązywać głębsze relacje oraz pomagać innym ludziom.

Naukę rozpoznawania emocji u siebie i innych rodzice powinni zacząć od najmłodszych lat dziecka, początkowo głównie przez dotyk, kontakt wzrokowy, ton głosu, a następnie odpowiednie komunikaty i własny przykład. Na szczęście, umiejętność odczytywania emocji, przekonań i preferencji, określana naukowo jako teoria umysłu, jest zaprogramowana biologicznie i ostatecznie kształtuje się do piątego roku życia, choć są dzieci, które od urodzenia przejawiają deficyty w tym obszarze – dzieci ze spektrum autyzmu.

Trudne emocje zdarzają się w życiu każdego z nas. Często wiele nieprzyjemnych emocji w dziecku wzbudzają lub pogłębiają rodzice swoimi komunikatami i zachowaniami, np. zawstydzanie go przez ocenę czy krytykę, wzbudzanie poczucia winy przez wymówki albo obrażanie się. Są to zachowania toksyczne, z którymi młodsze dzieci nie umieją sobie poradzić.

Innym bardzo szkodliwym dla dziecka zachowaniem jest brak akceptacji dla jego uczuć, np. komunikaty:

Znowu beczysz,

Ciągle jesteś niezadowolony,

Z czego się tak cieszysz?.

Dają one dziecku do zrozumienia, że wyrażanie swoich uczuć (emocje pierwotne, takie jak smutek, złość, strach, radość) nie jest mile widziane lub wręcz karane, przez co dziecko zaczyna się ich wstydzić (uczucia wtórne), unikać lub wyrażać w innej formie, np. somatycznie.

Wielu nieprzyjemnych emocji w ogóle dałoby się uniknąć, gdyby dorośli inaczej podchodzili do siebie i do dzieci. Rodzice bardzo często zakładają, że dzieci celowo zachowują się źle, zapominając, że są jeszcze małe i nie mają takich jak oni umiejętności regulacji swoich stanów emocjonalnych.

Ross W. Greene twierdzi, że: „Każde dziecko zachowuje się dobrze, jeśli potrafi”.

Zamiast więc skupiać się na karaniu dzieci za niepożądane zachowania, warto przeanalizować ich źródło i zastanowić się, jakich ważnych umiejętności brakuje dziecku i jak można wspólnie rozwiązać problem.

Bardzo często nadmiarowe i niepomocne reakcje rodziców wynikają ze zniekształconych przekonań na temat tego, jak powinno zachowywać się dziecko i oni sami, np. Robisz mi na złość, Jesteś egoistą, Jesteś bardzo nieposłusznym dzieckiem, Brak ci szacunku,

Dobry rodzic nigdy się nie złości, Moje dziecko powinno mnie zawsze słuchać.

Co może zrobić Rodzic?

Pomóc dziecku zrozumieć swoje emocje (tak, żeby nie czuło się nimi przytłoczone) i ewentualne przyczyny jego zachowania.

Pozwalać dziecku okazywać trudne emocje, wyrażać akceptację dla wszystkich jego uczuć i pomagać mu skierować uczucia „na właściwe tory” – odpowiednio je wyrazić. Rozwijać cierpliwość i chęć wysłuchania dziecka w czasie zdenerwowania.

Rozwijać asertywną komunikację z dzieckiem. Przykład: Kiedy to robisz (opis zachowania dziecka), ja czuję (opis twoich odczuć), ponieważ (uzasadnienie). Chcę żebyś (twoje oczekiwania).

Stan psychiczny dziecka bardzo szybko udziela się rodzicowi. Rodzic, który pozwoli się ponieść negatywnym emocjom, przegrywa, ponieważ sytuacja zamiast ulec poprawie, będzie się pogarszać i stawać coraz trudniejsza do opanowania. Złoszczenie się i umiejętność rozładowywania złości bez szkody dla innych jest bezcenną umiejętnością.

Jeśli nie posiądą jej dorośli, to nie nauczą jej swoich dzieci. Przestać identyfikować złość dziecka z byciem niegrzecznym (choć czasami tak się zdarza).

Zmienić perspektywę patrzenia na swoje dziecko (zmiana sposobu myślenia o zachowaniu dziecka) – większość jego zachowań nie jest wymierzona przeciwko rodzicom. Starać się traktować je z szacunkiem i godnością, na którą zasługuje, nawet jeśli nie zawsze potrafi zachować się tak, jakby oczekiwali tego rodzice.

Pamiętać, że celem jest pomóc dziecku lepiej rozumieć siebie i swoje otoczenie. Traktować dziecko, jakby było dobrym człowiekiem, nawet jeśli czasami zachowuje się niewłaściwie. Oddzielić jego zachowanie od jego podstawowej wartości jako istoty ludzkiej. To pomoże mu uwierzyć w siebie i stawać się lepszym. Uczyć dziecko innych, bardziej konstruktywnych sposobów rozładowywania napięcia i radzenia sobie z nieprzyjemnymi emocjami, np. ciekawym pomysłem może być stworzenie własnej książeczki o dobrych sposobach na złość, smutek, strach. W sytuacji kiedy dziecko przeżywa daną emocję, może zdecydować, który sposób wybiera, co daje mu poczucie wpływu na zmianę swojego samopoczucia.

Nie koncentrować się na dziecku tylko w kryzysowych sytuacjach, a przede wszystkim skupić się na brakujących umiejętnościach emocjonalno-społecznych i je rozwijać, np. czekanie na swoją kolej, dzielenie się, okazywanie sympatii. Większość wybuchów złości czy napadów lęku daje się przewidzieć, a to oznacza, że przynajmniej większości z nich można przeciwdziałać. Uczyć dziecko odpoczywania i dbania o dobre samopoczucie – zrelaksowany rodzic to zrelaksowane dziecko. Słuchanie swoich myśli – rozpoznawanie i podważanie mowy wewnętrznej. To niezwykle cenna umiejętność w opanowywaniu nieprzyjemnych emocji. Kiedy dziecko umie powiedzieć, co myśli, można pokazać mu, jak sposób myślenia oddziałuje na jego samopoczucie i jak może temu zaradzić, np. zmieniając podejście. Kiedy dziecko zmaga się ze strachem lub lękiem, należy je stopniowo oswajać z trudnymi dla niego sytuacjami, także w formie wyobrażeń czy zabawy.

Rodzice mogą znaleźć pomocne wskazówki w książce „Nie strach się bać” L. Cohena. Dr Stuart Shanker oraz Teresa Barker stworzyli skuteczną metodę samoregulacji (w skrócie Self-Reg), która obejmuje wszystkie najważniejsze obszary funkcjonowania dziecka. Self-Reg składa się z pięciu kroków:

Artykuł zacytowany z „Książki dla nauczyciela” – Dzieciaki w akcji, pięciolatki, Nowa Era

Autorzy porad dla nauczycieli i rodziców: Anna Dobosz, Katarzyna Kajkowska (terapeuta SI), Anna Lewandowska (logopeda), Ewelina Wilkos (psycholog).

BK